Pobożne życzenia…

Stań się księżycem moim,
a ja się stanę słońcem:
promieniem cię ukoję,
oplotę świetlnym pnączem
i pory twe pozłocę;
jak złocę drzew owoce.

Bądź jak zwierciadło moje,
a ja jak twe odbicie:
urodą cię przystroję,
obdarzę długim życiem
i skazy twe naprawię;
aż znikną wszystkie prawie.

Stań się aniołem moim,
a ja się stanę rajem:
w cierpliwość cię uzbroję,
otoczę rajskim gajem
i skrzydła twe pobielę;
na jutro… na wesele…

bo jutro przez niebiosa
pomkniemy serce w serce:
ja z bzem w upiętych włosach,
ty z różą w butonierce…

A potem u stóp Pana
uklęknę na kobiercu…
i jakby ciut zmieszana
przysięgnę twemu sercu

kochać zawsze i wszędzie
tylko ciebie, aniele.


Któż to wie, czy tak będzie…
Nie żądam nazbyt wiele?…

Gliwice 13.11.2007 r.

Moja prawda

twe słowa już nie są oznaką miłości
twym słowom od dzisiaj nie wierzę
przestały być bliskie prawdzie

i oczom nie wierzę
bo prawda w twych oczach
jak w krzywym zwierciadle
prawdziwym się fałszem odbija

i gesty już nie są oznaką miłości
bo jakże miłością być może
okrutne spojrzenie, szyderczy uśmiech
lub groźny ruch ręki nad głową
w pijanym widzie!

moje słowa – przeciw twoim słowom
moje gesty – przeciw twoim gestom…

to już koniec, już kres…
kres miłości nieszczerej
kres dziewczęcej naiwności…

a cierpliwość nareszczie dojrzała
by wyznać ci prawdę; moją prawdę:
MAM DOSYĆ, MÓJ DROGI!… ODCHODZĘ!

Gliwice 24.03.2007 r.

Nie żałuj

Nie, nie żałuj pustych dni
pustych nocy aż po świt
ani morza gorzkich łez
gdy miłości nastał kres
ale życiem wręcz się ciesz
baluj, baw się, kłam i grzesz
i poznawaj jego blask
od wieczora aż po brzask…

Z serca wyrzuć gorzki żal
i pożółkłe listy spal
a niepokój równy złu
wyrzuć z duszy i ze snu
i się życiem, dziewczę, ciesz
baluj, baw się, kłam i grzesz
i poznawaj jego blask
od wieczora aż po brzask…

Gliwice 04.07.2010 r.

Do poetki

rym za rymem po głowie
jak dym się szary snuje
i myśli całe mrowie
w twej głowie baraszkuje…

a jeśli wiersz powstanie
i ktoś go gdzieś przeczyta
poetką dlań się staniesz
o nowy cię zapyta…

bo z rymów co wpadają
do głowy ot znienacka
poeci układają
poezji istne cacka…

Gliwice 10.12.2010 r.